cierpliwość jak się nauczyć

„Najlepszą z praktyk moralności znajdziesz w cierpliwości i powściągliwości.”

Ten cytat, pochodzący z buddyjskiej księgi Dhammapada, opisującej najwspanialsze mowy Buddy, doskonale oddaje znaczenie cierpliwości, której niestety – tysiące lat później nie potrafimy zastosować. W obecnym świecie natychmiastowej gratyfikacji, w którym czas jest na wagę złota widać to doskonale.

Większość z nas ma problem z cierpliwością. Kiedy przychodzi nam czekać w kolejce w sklepie, wytłumaczyć dziecku, dlaczego nie powinno czegoś robić albo zatrzymać się na czerwonych światłach, które właśnie nas zatrzymały, często pojawiają się złość i frustracja. Przypominamy wtedy gromadę zniecierpliwionych kilkulatków, które nie potrafią zaczekać na swoją kolej. Jak zatem nauczyć się cierpliwości?

Dlaczego powinieneś nauczyć się cierpliwości?

Żyjemy w XXI wieku, który nazywany jest przez wielu „najlepszym i najbardziej obfitym czasem w dziejach ludzkości.” Trudno się z tym nie zgodzić, patrząc na rozwój, jaki poczyniliśmy w praktycznie każdej dziedzinie naszego życia.

Komputery, smartfony i internet opanowały świat. Na zakupy nie musimy już wybierać się do sklepu. Wystarczy włączyć aplikację, zamówić produkty, a te zostaną nam dowiezione prosto pod drzwi. Żeby sprawdzić, co słychać na świecie, nie musisz wychodzić już do sklepu po gazetę. Wystarczy, że włączysz internet, a nierzadko informacje ze świata zaleją Cię już na pierwszej stronie wyszukiwarki, czy często również w mediach społecznościowych. Żeby poznać potencjalnego partnera, też nie musisz już wychodzić z domu – wystarczy, że zarejestrujesz się na jednej z wielu aplikacji randkowych, gdzie możesz przebierać w profilach innych, zarejestrowanych tam osób.

Do wszystkiego mamy dostęp online. Bez wychodzenia z domu, wygodnie i szybko.

Ma to oczywiście wiele plusów i dla wielu z nas życie codzienne bez tych wszystkich udogodnień byłoby po prostu niewyobrażalne. Żyjemy coraz szybciej, coraz intensywniej, a nasz czas wolny coraz bardziej jest na wagę złota. Jednak nawet tak ogromna wygoda i szybkość nosi w sobie ogromne konsekwencje, o których rzadko się mówi.

Przez to, że do prawie wszystkiego mamy dostęp praktycznie od ręki, staliśmy się bardzo niecierpliwi. Taka wygoda bardzo rozleniwia i uzależnia, przez to w obszarach naszego życia, w których na efekty potrzebny jest czas, często jesteśmy zniecierpliwieni i sfrustrowani. Oczekiwania rodzą błędne koło frustracji. Myślę, że najważniejszym przykładem są relacje.

Budowanie relacji z drugim człowiekiem wymaga czasu. Nie da się bez niego zbudować głębokich, bliskich relacji. Każda pojedyncza rozmowa, każdy uśmiech, każde spojrzenie czy każde „Jak Ci minął dzień?” ma tutaj głębokie znaczenie.

Pojawienie się zaufania, sympatii czy miłości wymaga małych, pojedynczych kroków rozłożonych w czasie. Często oczekujemy, aby ktoś szybko nas polubił czy pokochał, a to tak nie działa. To proces, który trwa. Proces, którego nie przyspieszy żadna aplikacja czy technologia.

Kolejnym świetnym przykładem jest sukces. Mało kto jest w stanie przyjąć odpowiedzialność za siebie i podjąć się drogi do osiągnięcia prawdziwego sukcesu. Sukcesu, który często wymaga wyrzeczeń i odkładania chwilowych przyjemności, aby zebrać plony później. I to bez gwarancji tego, czy się uda. Tylko zdeterminowani i cierpliwi mogą liczyć na szansę sukcesu.

A rozwój osobisty? To jest dopiero trening cierpliwości 🙂 Kiedy decydujesz się pracować nad sobą, aby w przyszłości żyło Ci się lepiej, musisz liczyć się z przejściem długiej, nie zawsze przyjemnej drogi. Nasze przekonania na temat siebie czy świata, które potrafią być w nas bardzo mocno zakorzenione, mogą czasami długimi tygodniami, a nawet miesiącami stanowić blokadę, zanim w końcu uda nam się skutecznie zastąpić je tymi wspierającymi.

Dlatego uważam, że rozwój cierpliwości jest tak szalenie ważny dla każdego. Ważny jak jeszcze nigdy dotąd. A im szybciej żyjesz, tym bardziej potrzebujesz rozwoju cierpliwości, która pozwoli Ci zatrzymać się, kiedy uznasz, że tego potrzebujesz. Nie ulegać złości, kiedy coś idzie nie po Twojej myśli. Nie poddawać się frustracji, kiedy Twoje oczekiwania są niezgodne z tym, co się dzieje.

Jak zatem nauczyć się cierpliwości?

cierpliwość jak być

Jak nauczyć się cierpliwości?

Najlepszym sposobem nauki cierpliwości, który znam, jest praktykowanie medytacji. Medytacja jest świetnym treningiem cierpliwości, ponieważ pozwala zatrzymać na moment swoje myśli, a więc również oczekiwania. Pozwala zrobić na moment stop-klatkę. Jest nauką „sztuki czekania”. Skupianie uwagi na „tu i teraz”, kiedy Twoje myśli normalnie pragną już się podjąć kolejnej czynności, jest prawdziwym antidotum na nasz pędzący tryb życia.

W jaki sposób medytować? Wystarczy usiąść gdzieś w ciszy i skupiać się maksymalnie na tym, co się aktualnie dzieje. Nie skupiać się na myślach czy czynnościach, za które nasz umysł najchętniej już by się zabrał. Jeśli nie masz doświadczenia w medytacji i trudno skupić Ci uwagę, możesz zacząć od zwyczajnego liczenia swoich oddechów.

Usiądź w wygodnej pozycji i wykonaj 10 głębokich, powolnych oddechów (oddychając całą powierzchnią płuc – rozszerzając brzuch i klatkę piersiową). Codziennie możesz zwiększać tę liczbę np. o 5 oddechów, aż dojdziesz do około 10-20 minut medytacji. To proste ćwiczenie pozwoli Ci zwiększyć swoją uważność, a więc i cierpliwość.

Ćwiczenie (ok. 10 min):

  1. Usiądź w wygodnej pozycji, w jakimś cichym i spokojnym miejscu.
  2. Zacznij wykonywać powolne, głębokie oddechy.
  3. Wykonaj na początek 10 głębokich oddechów. Z czasem zwiększ tę liczbę.
  4. Staraj się maksymalnie skupiać na liczeniu oddechów i nie uciekać myślami. Wykonuj to ćwiczenie powoli i spokojnie. Ucz się cierpliwości.

Co ciekawe, bardzo możliwe, że w trakcie ćwiczenia zaczniesz uciekać myślami i myśleć o tym, żeby jak najszybciej już skończyć. To całkowicie normalne, ponieważ Twój umysł nie jest przyzwyczajony do takiego treningu. Z czasem powinno być Ci już coraz łatwiej skupiać uwagę i nie spieszyć się z wykonywaniem oddechów. Więcej na ten temat przeczytasz w moim artykule, w którym pokazuję jak zacząć medytować.

Jak ja trenuję cierpliwość?

Oprócz medytacji, którą wykonuję codziennie rano, mam również inne sposoby na praktykowanie cierpliwości. Moim ulubionym są góry.

Uwielbiam chodzić po górach, jednak na początku mojej przygody, zauważyłem u siebie brak cierpliwości. Kiedy zaczynałem wędrówkę czasami zdarzało mi się odczuwać ogromne zniecierpliwienie, związane z wejściem na szczyt. Bardzo chciałem już być na szczycie, przez co trudno było mi zaakceptować, że przede mną jeszcze kilka godzin drogi.

Do dziś czasami zdarza mi się odczuwać zniecierpliwienie podczas wejścia, ale jest już zdecydowanie lepiej niż kiedyś. Traktuję góry jako sposób na pokonywanie swoich fizycznych i mentalnych barier, co oczywiście również wymaga pracy nad cierpliwością. To dla mnie bardzo przyjemna forma treningu, do której zawsze chętnie wracam.

Również zwykłe czytanie książek może być świetnym treningiem cierpliwości. Kiedy zabieram się za jakąś książkę, nie czytam jej godzinami, żeby jak najszybciej ją skończyć. Często czytam tylko przez kilkanaście minut dziennie, przez co grubsze pozycje zdarza mi się czytać tygodniami. Kiedy widzę wtedy zakładkę, która bardzo wolno przesuwa się ku końcowi, czasami pojawia się u mnie zniecierpliwienie. Wtedy zwykle nie pozwalam tym myślom „urosnąć”, tylko od razu zabieram się za kolejną porcję czytania. Jak widzisz, nawet zwykłe czytanie może być nauką cierpliwości 🙂

Polecam Ci na koniec zwrócić dużą uwagę na swoje oczekiwania. Osoby mające duże oczekiwania wobec siebie są z reguły bardziej niecierpliwe. To dlatego, że często są świadome tego, jak wiele muszą włożyć wysiłku w konkretne efekty. Nie skupiaj się na efektach w takim wypadku.

Zaplanuj dokładnie, co musisz zrobić i w jaki sposób, a następnie po prostu to rób. Bez wywierania na siebie zbędnej presji czy skupiania uwagi na tym, co zostało Ci do zrobienia. Pamiętaj, że czas przeznaczony na myślenie o tym, ile musisz jeszcze zrobić i jak dużo Ci brakuje, możesz równie dobrze przeznaczyć na działanie. A to już o wiele bardziej przybliża Cię do Twoich celów i uczy jednocześnie sztuki cierpliwości.

Jak u Ciebie jest z cierpliwością? Jesteś raczej osobą cierpliwą czy musisz jeszcze popracować nad tą kwestią?

Komentarze w “Cierpliwość, czyli jak rozwijać sztukę czekania

  1. Bardzo ciekawe wpisy 🙂 Bardzo potrzebne mi było by uczyć się cierpliwości, bo nie należę do osób spokojnych 🙂 Jestem w głównej mierze ruchowcem i słuchowcem.

  2. Dziękuję Ci za cenny komentarz.

    Poruszyłaś tutaj bardzo ważną kwestię, a mianowicie szkody, które również może przynieść bycie cierpliwym. Ten medal ma oczywiście dwie strony i należy o tym pamiętać. Ogień może dać ciepło, ale może też zabić. Nóż może nam posłużyć do pokrojenia owoców, ale może też wyrządzić krzywdę. Cierpliwość może dać nam spokój wewnętrzny, ale może też odbić się źle na relacjach, tak jak było to u Ciebie.

    Jeśli masz temperament choleryka, zdecydowanie nie warto działać przeciwko swojej naturze. Wiem, że pewne kwestie środowiskowe i rodzinne potrafią skutecznie tłumić nasze temperamenty (teraz na przykład u dzieci-choleryków często podejrzewa się ADHD, gdzie kiedyś energiczne dziecko było postrzegane jako zdrowe i poprawnie się rozwijające), natomiast to, co pomaga temu przeciwdziałać to samoświadomość. Bycie świadomym tego, jakim się jest i jaka jest nasza natura, pozwala podejmować się działań w zgodzie z nią. I tego z całego serca Ci życzę 🙂

  3. Od wczesnych lat uczono mnie, żebym była cierpliwa, żebym kulturalnie czekała na swoją kolej, że jeśli ktos mówi, to ja mam nie przerywać,itd, itp.
    Było to dla mnie bardzo trudne,z uwagi na temperament i wiele pomysłów rodzących sie w głowie. Ja miałam świadectwa z paskiem, ja dostawałam nagrody w konkursach- moja 10 lat starsza siostra słabiej radziła sobie w szkole i z innymi sprawami także.
    Ale to o mnie rodzice mówili, że sprawiam kłopoty.
    Siostra grzeczna, cierpliwa – ja pytajaca i aktywna, więc problemowa.
    Pamiętam pierwszą pracę, kiedy drugiego dnia powiedziałam, że mogłabym po godzinach i nieodpłatnie uporządkować zabałaganione archiwum, usłyszałam, że pracuję dopiero 2 dzień i już chcę coś zmieniać, trzeba być cierpliwym…
    No, tak… cierpliwość to ważna cnota, pracuje nad nią intensywnie, otaczający mnie ludzie wyrażaja podziw i… mówią „podziwiam, że tak potrafisz, bo ja tak nie mam” . albo ” no,ty to masz szczęście, że taki masz charakter, ja jestem szybki, muszę natychmiast”.
    Kiedy na czymś mi pilnie zależy, przypomnę się kilka razy, to słyszę ” ale czemu się niecierpliwisz, co się z tobą dzieje??”.
    Piszę o tym, bo zdałam sobie sprawę, że jestem w pułapce tego „bycia cierpliwą”.
    Dzwonię do synów, słyszzę „mamo, oddzwonię później”, jestem w pracy.. to czekam..
    A gdy się doczekam, to słyszę ” ale mów konkretnie, o co chodzi”, itp, itd..
    Mam 62 lata, ja też nadal pracuję i… mam dosyć cierpliwego czekania na moją kolej, na wysłuchanie, na dopuszczenie mnie do głosu..
    Widzę to także w moich zawodowych kontaktach, szczególnie gdy chodzi o osoby poniżej 50 lat życia, a im młodsze, tym jest to bardziej widoczne – nie maja cierpliwości wysłuchać, rozważyć, co mówią inni, liczy się tylko to co ma do powiedzenia on/ona lub jakiś bliski współpracownik z podobnego rocznika.
    Cierpliwi i kulturalni nie są dopuszczani – tak w pracy, jak i w kontaktach rodzinnych.

    Paradoksalnie,wypracowane przeze mnie cechy – cierpliwość, wytrwałość, przyniosły mi szkody w bliskich relacjach.

  4. Dzięki Dawid, to naprawdę mądry tekst, miło coś takiego przeczytać w morzu słabego copycontentu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *